poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Gdy swędzi i piecze. Czyli co było przed Żanet Kaletą ???



Gdy kilka lat temu Położna Gwiazd zaczęła reklamowac wszem i wobec Laktacyd. Wszyscy chłopcy i dziewczynki dowiedzieli się, że te drugie mają coś takiego jak infekcje intymne.

Oczywiście nie wszystkie, ale dorosłe Kobiety wiedzą o czym mówię. 

Od tamtej pory reklam produktów na te dolegliwości jest w TV masa! Co jeden to lepszy.

Swego czasu kiedy jeszcze należałam do nieuświadomionych, z tym przykrym problemem regularnie wędrowałąm do ginekologa. Który w kółko przepisywał to samo. Na początku się poprawiało, ale nigdy nie było mowy o spokoju na dłużej.

Na moje pytanie czemu się tak dzieje, czy jest jakaś przyczyna? Dowiedziałam się, że tak to już jest, jak sie zacznie współżycie.
No tak! Grzeszy to niech ma! Hehe.
Poza tym pochwa to wspaniałe środowisko dla grzybków.
No cóż, przyjełam za pewnik, nie dociekałam i wciąż się z tym męczyłam. Ale żeby nie było, że tylko ja, to oczywiście czasem przechodziło na drugiego "grzesznika".

A co, za chwilę przyjemności trzeba cierpiec. Równowaga w przyrodzie musi byc! A jak!

Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, najczęściej pogarszało się po antybiotykoterapii.
Pewnego razu, dawno dawno temu, (jako nastolatka chyba jeszcze) byłam u lekarza "starej daty". Przepisał antybiotyk i od razu poprosiłam o jakiś "dowcipny" lek. A on na to, że oczywiście przepisze mi coś.
Ale też mi coś poradzi: jak się dzieje coś takiego, to żeby sobie szybko ulżyc, trzeba zrobic sobie"płukankę" a raczej "chlapankę" z wody z odrobiną octu. ODROBINĄ! 

Na całą miskę wody wystarczy zakrętka octu. Po prysznicu należy się pochlapac tą miksturą po swoim miejscu intymnym. Broń boże nic w siebie nie wlweac!
Tylko delikatnie pochlapac, jeśli by bardzo piekło to oczywiście zaprzestac.

Na mnie podziałało, na 2 koleżanki które się tym zainteresowały, również.

Na dzień dzisiejszy dodałam po całym "zabiegu" smarowanko z mojego ulubionego oleju kokosowego. Pomyślałam sobie: skoro leczy wszystkie rany, to czemu nie tam.

Muszę też napomknąc, że przez ponad  1,5 roku bez glutu, mleka itd. miałam 2 razy to ustrojstwo i to chyba tylko dlatego, że przesadziłam ze słodyczmi. 
No właśnie, bo słodycze dają super podłoże do rozwoju grzybów. Jeśli masz nawracające infekce tam, możesz miec pewnośc, że masz przerost grzyba w jelitach.

Oczywiście żaden lekarz ci tego nie powie, bo albo nie wie, albo zwyczajnie mu się to nie opłaca.

Oj przysięga Hipokratesa już nie działa... sad :(


P.S. jak zwykle przypominam nie jestem lekarzem, a tym bardziej farmaceutą, opisuję tylko co wypróbuję na własnej, lub jakiejś bliskiej, skórze.